W moim końcu jest mój początek

środa, 28 października 2015

Historia pewnej półeczki.

Mam swoją półeczkę. Na niej stoi kolekcja porcelanowych figurek. Jedna mi spadła. Ulubiona. Byłam wściekła. Mogłam w złości zbić wszystkie pozostałe figurki stojące na półce. Tylko co by mi wtedy zostało? CZY JEDNA ZBITA FIGURKA ŚWIADCZY O TYM, ŻE NIE MAM JUŻ NIC? Nie. Na półeczce nadal stoją figurki. Skleję moją zbitą figurkę. I postawię ją na półeczce, tak że nie spadnie. A nawet jeśli spadnie i potłucze się w proch, to nic. Kupię wtedy szkatułkę, schowam tam proch i postawie na półce. Chce po prostu powiedzieć, że zawsze będzie stać na mojej półce. 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz