W moim końcu jest mój początek

wtorek, 5 maja 2015

Spokojni i bierni

'Mogło być mi lepiej i mogło być mi gorzej'
Nie potrafię kogoś potraktować jak mojego pamiętnika.
Siebie znam tylko ja. 
Czasem ta wiedza mnie przeraża. 
Radość, która sprawia ból
Rutyna, która staje się męczarnią 
Niech zamilknie muzyka, która przywołuje wspomienia
Niech ta muzyka trwa wiecznie 
To co zależy ode mnie ma dwa oblicza
Gdzie tu sens, gdzie tu logika

Uciekasz od cierpienia, więc żyjesz w strachu
Od cierpienia się nie uwolnisz, a ze strachem można się oswoić
Strach jest właśnie czymś takim do oswojenia
Coś trzeba przyjąć, z czymś trzeba żyć
A samotność?
Można ją przyjąć? Można się z nią oswoić? 

To co było dawniej automatycznie jest lepsze
Dlaczego?
Czyżby dlatego, że mniej wtedy wiedzieliśmy, czy mniej widzieliśmy?
Mniej świństwa
Spokojni i bierni Gdzie tu ład?
Kiedy serce przestanie bić szybciej
Akceptuję.

Ciężko przeczytać jak wiersz w podręczniku od polskiego, cieżko pojąć
Dlatego nikomu nie każę tego czytać
Bo dlaczego ja to piszę?
Bo sama siebie nie rozumiem 
Kompletnie niekompletna

Niech gra Grabowski. Taki prawdziwy. Jak te dzieciaki z Alwerni.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz