W moim końcu jest mój początek

środa, 22 kwietnia 2015

Osobiście uważam, że przyjaźń bez gotowości poświęcenia można uznać za martwą.



 Oczywiście można mieć swoje zdanie. To nie ulega wątpliwości. Mam tylko jedno pytanie. Pracowałeś nad nim zanim je sobie wyrobiłeś? Masz jakieś dobre argumenty, żeby uznać mnie za człowieka tego pokroju? Zastanów się jakie masz przesłanki i dowody i czy nie są one sfuszerowane, bo ścieżki bywają częściej kręte niż proste.


No cóż, wielka część wyznaje jednak zasadę 'mnie to nie dotyczy, nie wtrącam się, wiem jaka jest prawda, ale po co mam się w to mieszać.'-jednak zawsze można poplotkować, prawda? :)






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz