W moim końcu jest mój początek

środa, 27 listopada 2013

Własny Świat

Odpowiedziała mi kiedyś, że widziała go w snach. Człowieka, który był jej bratnią duszą, największą tajemnicą, a jednocześnie kimś kogo znała najlepiej i komu ufała. A teraz? Widziała go na ulicy, wie że jest on tylko jej wyobrażeniem, kolejnym marzeniem, ale jej to nie przeszkadza. Chociaż wie, że nie istnieje to się do niego przywiązała i teraz słuchając muzyki będzie myślała o Nim.
Pytała też o wzrok, o wzrok tych innych mężczyzn. Wiedziała, że to nie byłoby czyste uczucie na jakie ona czeka.
Widzę jak Ona się zmienia i nie próbuje tego zmieniać. Wiem, że będzie się gubiła, ale nigdy nie pozwoli się zatracić w głupstwie, gdy upadnie, podniesie się.
Życie to dar, ogromne nagromadzenie wszelkich uczuć i coś więcej. Tak, ona wie o tym.
Przypominaj mi kim jesteś. Nie potrzebuje komplementów i pochwał, nie chcę próżności. Czasem potrzebuję docenienia.

Nieznanego mi autorstwa wspaniały obraz.
 
Źródło: http://forum.gazeta.pl/forum/w,99957,121303755,127685520,Re_Malarstwo_ktore_lubie.html

A teraz coś o malarzu, którego prace bardzo mnie zainspirowały:
 Igor Talwiński (fr. Igor Talwinsky, ur. 1907 w Warszawie, zm. 1983 w Paryżu) – polski malarz, czynny we Francji.
Został zmobilizowany we wrześniu 1939 i dostał się do niewoli niemieckiej. Po wyzwoleniu z obozu jenieckiego w roku 1945 zamieszkał w Paryżu. Tam wyuczył się rzemiosła malarskiego. Od roku 1951 wystawiał na Salonie Paryskim. Swoje obrazy przedstawiał też na indywidualnych wystawach w Londynie i Nowym Jorku.
Malował głównie portrety i akty młodych dziewcząt w stylu zbliżonym do grafiki reklamowej. Pozostawił liczne obrazy rozproszone w kolekcjach prywatnych. Wiele jego obrazów pojawia się na aukcjach malarstwa.
Oto jeden z  jego subtelnych i pięknych obrazów.



poniedziałek, 25 listopada 2013

O niej.

Patrzyła w lustro i powoli powtarzała to jedno wymowne słowo: "Marzenia".
Patrzyła na powoli spadającą słoną łzę, która zagubiła się nieznacznie w kąciku jej ust.
Uświadomiła sobie, że to ten moment. Nadszedł czas posłuchać siebie i nie robić niczego wbrew sobie.
Przejrzała cały swój pamiętnik, zapiski z ostatnich czterech lat. "To naprawdę ja?"- zadawała sobie wciąż to samo pytanie. Miała chyba o sobie zupełnie inne zdanie. Lepsze? Wszytko miało być tak jak ona chciała, a gdy było inaczej po prostu sobie nie radziła. To źle, bo nigdy nie będziemy mogli czegoś sobie zaplanować w stu procentach. Ona najwyraźniej tak chciała. Ta dziewczyna tęskni za dzieciństwem, za beztroską. Jest typem melancholika, wszystkie miłości w jej życiu nie były niczym innym jak tylko zauroczeniami. W swoich ukochanych widziała obraz, który sama sobie wymyśliła, nie wiedziała i nadal nie wie jacy oni są naprawdę.
Po tym wszystkim doszła do jednego wniosku: "Muszę coś zmienić w swoim życiu. Nie mogę zmarnować tak wielkiego Daru jakim Ono jest."

Obraz olejny 'Dziewczyna Lata'
  Katarzyna Kurkowska
"Pocałunek"
Francesco Hayez
"Romeo i Julia "
Sir Frank Dicksee

niedziela, 24 listopada 2013

O pięknie.

 
Piękno jest w każdym z Nas. Wystarczy je tyko wyeksponować, zachowując przy tym naturalność i tajemniczość. Bycie sobą samo w sobie jest piękne i oryginalne.
Dlatego warto się zastanowić kim My jesteśmy naprawdę. Wtedy tylko będziemy czuć się prawdziwie docenieni.

Źródło obrazu: Google Grafika

czwartek, 7 listopada 2013

`We drink the fatal drop`~ "Until we bleed"- Lykke Li





Little bit

`Dłonie nisko
Jestem zbyt dumna na miłość
Ale oczy zamknięte, myślę o Tobie
Ale jak ruszymy się z punktu A do B?
To nie może być zależne ode mnie

I think i'm a
Little bit
Little bit
A little bit in love with you
But only if you're a
Little bit
Little bit
A little bit in la-la-la-la-love with me, oh oh`



I Follow Rivers

`Błagam, czy mogę biec z Toba?
Pytam Cię, dlaczego nie zawsze?
Bądź oceanem, gdzie sie uwolnię
Bądź mym jedynym, bądź wodą, przez którą się płynę
Jesteś moją rzeką- szybka, głęboką, dziką...

I, I follow, I follow you
Deep sea baby, I follow you
I, I follow, I follow you
Dark doom honey, I follow you`


Źródło: Google, Google Grafika.